Minimalistyczna letnia pielęgnacja | Minimalistic summer care

Jak mogliście przeczytać na moim Instagramie, powrót z Grecji oznacza dla mnie konieczność zadbania o swoją skórę. Trochę przesadziłam z opalaniem, dlatego teraz muszę ponieść tego konsekwencje :)

Sucha skóra wymaga odpowiedniego traktowania, więc tym razem testuję razem z Wami balsam oraz krem do twarzy marki Domowy Kosmetyk.

Jestem wzrokowcem, dlatego przy wyborze czegokolwiek najpierw zwracam uwagę na wygląd.
A opakowania tych kosmetyków mega przypadły mi do gustu! Są duże, szklane, z minimalistycznym napisem. Bez zbędnych ozdób, po prostu super.



Dlatego też przygotowałam im mega minimalistyczną sesję. Uważam, że takie produkty nie potrzebują innego sposobu przedstawienia. Minimalizm zawsze obroni się sam.



Opowiem Wam teraz trochę o kosmetykach, bo przecież tego dotyczy ten post.

Uznałam, że moją cerę uratuje Krem Do Twarzy (super nazwa, nie?) do codziennej pielęgnacji (50 ml). Przeznaczony jest do każdego typu cery. 


Co ciekawe, krem od momentu otwarcia ważny jest tylko 3 miesiące. Uwielbiam takie naturalne cuda! Na ulotce możemy przeczytać, że krem nie zawiera:

substancji ropopochodnych,
parabenów,
silikonów,
barwników,
sztucznych składników zapachowych (hurra!),
alkoholu,
składników pochodzenia zwierzęcego (cudownie!),
surowców pochodzących z roślin modyfikowanych genetycznie,
alergenów

Czysta rewelacja.

W dodatku krem nie jest testowany na zwierzętach.

Jest naturalny, ekologiczny, organiczny i wegański. Raj dla miłośniczek naturalnej pielęgnacji oraz właścicielek wymagającej, można nawet powiedzieć kapryśnej cery.

Co do konsystencji, jest ona mega zwyczajna, nie jest tłusta, wodnista, bardzo zbita, po prostu normalna. Taka, jaką powinien mieć każdy krem. 

A co jest w nim najlepsze? Fakt, że jest praktycznie bezzapachowy. Pachnie jak delikatne, białe mydło. Zapach nie drażni, znika po kilku sekundach i nie powoduje uczulenia.

Idealnie.

Przechodzimy teraz do produktu numer dwa: Balsamu Do Ciała. Podobnie jak w przypadku kremu nadaje się on do każdego typu skóry w różnym wieku (również dla mężczyzn!).


W odróżnieniu od kremu, balsamu można używać aż 6 miesięcy od daty otwarcia. To dobrze, bo buteleczka jest naprawdę duża (200 ml).

Tak samo jak krem do twarzy nie zawiera wszystkich wymienionych wyżej szkodliwych składników, również jest naturalny, ekologiczny, organiczny i wegański. 

Jego zapach jest powalający - delikatna nutka cytryny z kilkoma gramami pudrowych cukierków (chyba wszyscy je pamiętamy!). Zapach również nie jest intensywny, utrzymuje się przez chwilę od wsmarowania, po czym ulatnia się i nie zamęcza swoją obecnością.

Do tego otrzymałam 3 mini próbki, a wśród nich znalazły się: krem do rąk o fantastycznym zapachu zielonej herbaty (mojej ulubionej), naturalne masło do ciała, a także krem na noc. Wszystko w urocznych, miniaturowych słoiczkach.


Jestem już po kilku "smarowaniach" tymi kosmetykami i jak na razie mimo bardzo dużej opalenizny skóra jeszcze się na mnie trzyma i nie schodzi :) Polecam Wam produkty Domowy Kosmetyk jako letnią pielęgnację po opalaniu. 

Bądźcie mądrzejsze niż ja i używajcie takich kosmetyków również przed opalaniem! Oszczędzicie tym sobie dużo cierpienia...



ENGLISH

As you could read on my Instagram, returning from Greece means for me the need to take care of my skin. I overdone with tanning, so now I have to bear the consequences :)

Dry skin requires proper treatment, so this time we test the lotion and face cream of the brand Domowy Kosmetyk (Homemade Cosmetic).

Appearance is very important for me, so when choosing anything first, I pay attention to the look. And the packaging of these cosmetics fell to my taste! They are large, glass, with minimalist inscription. No unnecessary ornaments, I love it.


That's why I prepared a super minimalist session for them. I believe that such products do not need another way of presenting. Minimalism always defends itself.


I will tell you a little about cosmetics, after all, this is about the post.

I decided that my skin will save Cream for Face (great name, not?) For daily care (50 ml). It is suitable for all skin types. 


What is more, the cream from the moment of opening is valid only
3 months. I love such natural wonders! On the flyer we can read that the cream does NOT contain:

petroleum substances,
parabens,
silicones,
dyes,
artificial fragrances (hurray!),
alcohol,
ingredients of animal origin (wonderful!),
raw materials derived from genetically modified plants,
allergens

Pure revelation.

In addition, the cream is not tested on animals.

It is natural, ecological, organic and vegan. Paradise for lovers of natural care and demanding owners, you can even say whimsical skin.

As for consistency, it is a mega, not greasy, watery, very compact, just normal. The kind that every cream should have.

And what is the best in it? The fact that it is practically odorless. It smells like delicate white soap. The smell does not irritate, disappears after a few seconds and does not cause sensitization.

Perfectly.

We are now going to product number two: Body Lotion. As in the case of cream, it is suitable for all skin types of all ages (also for men!).


Unlike the cream, the lotion can be used up to 6 months from the date of opening. That's good because the bottle is really big (200 ml).

Just like face cream does not contain all of the above harmful ingredients, it is also natural, organic, organic and vegan.

Its scent is down - a delicate note of lemon with a few grams of powdered candy (I think we all remember!). The scent is also not intense, it lasts for a while, after which it smears and does not melt with its presence.

For this I received 3 mini samples, among them are: hand cream with a fantastic smell of green tea (my favorite), natural body butter and also night cream. All in lovely, miniature jars.


I am after some "lubrication" with these cosmetics and so far despite a very big tan skin still on me and do not go down :) I recommend you home products Cosmetics as a summer after sun care.

Be smarter than me and use such cosmetics also before sunbathing! You will save yourself a lot of suffering ...

8 komentarzy:

  1. Pierwszy raz widzę te kosmetyki! Wyglądają całkiem fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też wcześniej ich nie znałam, ale fajnie jest testować kosmetyki mniej reklamowanych firm. I wśród nich można znaleźć fajne perełki :)

      Usuń
  2. Pierwszy raz spotykam się z tą firmą. Skład, opakowanie jak i działanie zachęcają mnie do przetestowania ich.

    OdpowiedzUsuń
  3. Posta świetnie napisany. Opakowanie- to ma znaczenie, większość kupuje oczami. Ja jednak patrzę na opłacalność. Te opakowanie jak napisałaś broni się samo, świetnie producent wykonał. Lubię kosmetyki, które pachną, więc zapewne zwróciłabym uwagę na ten kosmetyk. Naturalność, no nie - nie moja bajka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zachęcają do kupienia chociaż pierwszy raz o nich słyszę :)
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  5. Z chęcią bym przetestowała tą marke:)

    OdpowiedzUsuń

Co o tym myślisz?

Obsługiwane przez usługę Blogger.