Ship foggy autumn story

Water is one of the most important thing in my life.

I have always been swimming ever since I can remember.

So far I couldn't imagine swimming in the water in a different way than manually.

It turns out that ships are also a great mean of transport, especially when it's very cold outside.

And foggy.

Ship and its deck are amazing place for shooting, I literally was running from one thing to another, looking for details that I could photograph.

And what about you guys? Do you prefer water (sea or ocean) over f.ex. forests or mountains?

I'm very curious!

I can't bear the thought that water isn't just blue like a crayon

Yo, Ho, Ho, and a Bottle of Rum!

Every perfectionism has its source. The source of my perfectionism is my Mum
 

I have no idea what's more curve here- that line, my shoes or the position of the camera...

Ship ballet is the new blue (with a little bit of yellow)

Just in case

Just to make sure that I'm home

Woda jest jedną z najważniejszych w moim życiu rzeczy.

Odkąd pamiętam, zawsze pływałam.

Jak dotąd, nie mogłam wyobrazić sobie pływania w wodzie (lub na jej powierzchni) w inny sposób niż manualny.

Okazało się, że statki także mogą być świetnym środkiem transportu zwłaszcza, kiedy na zewnątrz jest bardzo zimno.

I mgliście.

Statek i jego pokład są fantastycznym miejscem do robienia zdjęć. Dosłownie biegałam od jednej rzeczy do drugiej, szukając detali, które mogłabym sfotografować.

Jak wygląda to u Was? Wolicie wodę (morze lub ocean) bardziej niż np. lasy i góry?

Jestem bardzo ciekawa!