mus do twarzy lepszy od jakiegokolwiek kremu?! | face mousse better than any other cream?!

Normalny wieczór: po kąpieli smarujecie twarz kremem. Skóra jest nawilżona, gładka, wszystko jest super. Wstajecie rano, myjecie się, a skóra jest jeszcze bardziej wyschnięta/beznadziejna niż była przed aplikacją kremu?

Mam tak praktycznie zawsze.

Ale odkryłam produkt, który odmienił moją skórę w 2 dni.


Wygląda ślicznie, ale to dopiero początek. Przeczytacie o nim za chwilę, a teraz zacznijmy od początku :)


Purite to marka, która ciekawiła mnie od dłuższego czasu i wreszcie skusiłam się na kilka ich produktów, które poddałam testom.

Przed Wami:
limonkowy scrub
mus do twarzy, czyli lekki krem
rumiankowe oleum
mydło sól z Morza Martwego



Produkty przyjechały zapakowane w bardzo ładne pudełko, a w środku każda rzecz z osobna zapakowana była w papier zabezpieczający przed wylaniem.




Przechodzimy do opisu.

Peeling solny z zieloną glinką oczyszcza skórę i przygotowuje do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych. Skóra po nim jest bardzo gładka i odświeżona. Niewielkie drobinki scrubu nie podrażniają skóry. Zdecydowanie wolę te drobniejsze. Zapach jest bardzo naturalny - nie jest chemicznie wzmocniony.




Malutki słoiczek do zadań specjalnych. Pielęgnuje wrażliwą i delikatną skórę zmniejszając podrażnienia. Zawiera olejek rumiankowy, olej z pestek winogron i olej ze słodkich migdałów. Jest mega wydajne, wystarczy spokojnie na kilka miesięcy.



Złuszcza naskórek i nawilża skórę. Pachnie bardzo intensywnie, niestety jak dla mnie zbyt mocno. Szkoda, bo bardzo chciałam je przetestować. Ale muszę przyznać, że pięknie wygląda :)


A teraz mój ulubiony kosmetyk:
Po prostu mnie zachwycił. Jest jak te dezodoranty, które obiecują ochronę przez 48 godzin, ale nikt nie ma ochoty ani potrzeby sprawdzać, czy rzeczywiście działają. Wystarczy, że smaruję nim twarz 1 raz dziennie, a nie 2, tak jak w przypadku tradycyjnych kremów. Nawilża BARDZO mocno, ale nie pozostawia niczego tłustego na twarzy. Wygładza jak niejeden peeling, a to wszystko w parę godzin.
Skóra po nim jest jak po dobrym zabiegu u kosmetyczki.




Świetnie łączy się z pudrem, który ostatnio stosuję bezpośrednio na krem bez podkładu i efekt jest rewelacyjny.  Zdecydowanie jeden z moich najbardziej ulubionych kosmetyków.


ENGLISH

Just a typical evening: after shower you apply face cream. Skin is moisturized, smooth, everything is cool. You get up in the morning, wash yourself, and the skin is even more dry / hopeless than before the cream application?

I have that feeling for the whole time.

But I discovered a product that changed my skin in 2 days.


It looks beautiful, but it's just the beginning. You will read about it in a moment, and now let's start from the beginning :)


Purite is a brand that has been curious about me for a long time, and finally I have tried a few of their products that I have tested.

Now let me introduce you:
Lime scrub
face mousse - light cream
Camomile oleum
Soap of Dead Sea salt



The products came packed in a very nice box, and in the middle each item was wrapped individually in a slip-proof paper.




Now let's test them.

Salt scrub with green clay cleans the skin and prepares for further skin care treatments. The skin after him is very smooth and refreshing. Small scrub particles do not irritate the skin. I definitely prefer the finer ones. The smell is very natural - it is not chemically enhanced.




A tiny jar for special tasks. Nourishes sensitive and delicate skin, reducing irritation. Contains chamomile oil, grape seed oil and sweet almond oil. It's mega efficient, just calm down for a few months.



It exfoliates the epidermis and moisturizes the skin. It smells very intensely, unfortunately for me too much. Too bad, because I wanted to test them. But I must admit that it looks beautiful :)


And now my favorite thing:
It just impressed me. It's like those deodorants that promise protection for 48 hours, but no one wants or need to see if they actually work. All I have to do is rub my face once a day, not 2, just like with traditional creams. It moisturizes VERY firmly but leaves nothing greasy on face. Smoothes like more than one peeling, and it's all in a couple of hours.
Skin after him is like after a good procedure with a beautician.




It works great with the powder, which I recently applied directly to the cream without foundation and the effect is sensational. Definitely one of my most favorite cosmetics.


ENGLISH

6 komentarzy:

  1. Zamierzam wypróbować kosmetyki tej marki, ale na razie muszę trochę zredukować moje zapasy :)
    Piękne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, gdybyś zobaczyła moje zapasy to byś się przeraziła! Oddam w dobre ręce! :D

      Usuń
  2. wow, paczka wygląda imponująco :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie go zaprezentowałaś, nigdy nie próbowałam do twarzy innych kremów niż tych które używam i są sprawdzone więc może i czas spróbować czegoś innego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło, że post Ci się spodobał! Od czasu do czasu warto przetestować jakąś nowość, bo może uda się trafić na coś o wiele lepszego od starego kosmetyku ;)

      Usuń
  4. Bardzo lubię kosmetyki tej marki ale musu jeszcze nie miałam!:)

    OdpowiedzUsuń

Co o tym myślisz?

Obsługiwane przez usługę Blogger.