Kosmetyki MUN - organiczna nowość z USA | MUN's skincare - organic novelty from the USA

Uwielbiam pokazywać Wam kosmetyczne nowości. Odkrywanie nowych kosmetyków sprawia mi ogromną radość, tak samo jak opisywanie ich działania i fotografowanie ich.

Tym razem mam dla Was organiczną nowość marki MUN.




To kosmetyki produkowane w USA, przygotowane wyłącznie na bazie certyfikowanych, organicznych składników.

Ich produkty są:
naturalne
organiczne
wegańskie
nie testowane na zwierzętach

Część składników (w tym olej arganowy, olej z pestek opuncji figowej, a także oliwa z oliwek) produkowana jest w Maroku, przez tamtejszy Związek Kobiet. W wyniku nawiązania współpracy MUN ze wspomnianym Związkiem, powstało tam aż 21 nowych miejsc pracy.

Przechodząc do kosmetyków, chciałam przedstawić Wam 3 produkty:
MUN Anarose - różany tonik nawilżający
MUN Akwi - płyn oczyszczający
MUN Aknari - rozjaśniające serum odmładzające


Kilka dni testów wystarczyło, aby móc opisać ich działanie.

MUN Anarose - różany tonik nawilżający

Pachnie nie jak zwykła róża, a pyszne powidła różane. Odświeża skórę i nawilża przez chwilę od aplikacji. Mimo pięknego zapachu, nie nadaje się dla osób nadwrażliwych na nie - jest intensywny i słodki. Ale po róży nie powinno spodziewać się przecież niczego innego!


Tonik jest w szklanej butelce z aplikatorem rozpylającym. Aby go użyć nie potrzeba wacików - wystarczy rozpylić go bezpośrednio na twarz.

MUN Akwi - płyn oczyszczający

Bardzo dobra propozycja na lato. Mam problem z nazwaniem tego kosmetyku. Jest czymś między tonikiem, a kremem. Coś jak bardzo rozwodniony krem - nie mleczko. Bardzo przyjemny, delikatny. Oczyszczanie nim twarzy jest jak zabieg 2w1:

1. oczyszcza
2. zaraz po oczyszczaniu skóra sprawia wrażenie, jakby została posmarowana lekkim kremem

Bardzo fajny kosmetyk na lato i dla dziewczyn, które zaczynają od spóźnienia niemalże każdy poranek. Oszczędza dużo czasu :) Pachnie jak wciśnięta do kremu cytryna.



MUN Aknari - rozjaśniające serum odmładzające

Kolejna letnia propozycja. Zamiast ciężkiego kremu warto zastosować takie serum. Jest dużo mocniejsze niż większość tradycyjnych kremów, nie zatyka porów i pozostawia skórę cudownie gładką i promienną. Pozwala skórze oddychać i rozjaśnia skórę w miejscu, w której tego wymaga.



Pachnie tak samo jak płyn oczyszczający - słodka konfitura różana, którą ma się ochotę pożreć. Bez względu na ilość kalorii :)


Na koniec muszę powiedzieć Wam coś więcej o opakowaniach, które są moją najsłabszą stroną. Opakowania MUN to prawdziwe dzieło sztuki - granatowe kwiatowe wzory na białym tle są piękne. Kosmetyki wyglądają jak ozdoba toaletki! Czarne buteleczki również nie zawodzą, są bardzo ciężkie, szklane i intensywnie czarne. Super!





ENGLISH

I love showing you new things. Discovering new cosmetics gives me tremendous joy, as well as describing and shooting them.

This time I have for you an organic brand of MUN.



These are cosmetics produced in the USA, prepared exclusively on the basis of certified organic ingredients.

Their products are:
natural
organic
vegan
not tested on animals

Some of the ingredients (including argan oil, fig leaf oil, and olive oil) are produced in Morocco by the Women's Union. As a result of the MUN cooperation with the Union, 21 new jobs were created there.

Going to cosmetics, I wanted to introduce you 3 products:
MUN Anarose - hydrating rose toner
MUN Akwi - purifying cleanser
MUN Aknari - brightening youth serum


A few days of testing was enough to check how good they are.

MUN Anarose - hydrating rose toner

It does not smell like a plain rose flower, rather like some delicious rose jam. It refreshes the skin and moisturizes for a while from the application. Despite the beautiful smell, it is not suitable for hypersensitive people - the scent is very intense and sweet. But you should not expect anything else from the roses!


The toner is in a glass bottle with a spray applicator. To use it does not need cotton swabs - just spray it directly on your face.

MUN Akwi - purifying cleanser

Very good proposal for the summer. I have a problem with naming this cosmetics. It's something between tonic and cream. Something like a very diluted cream. Very pleasant, gentle. Facial cleansing is like a 2 in 1 treatment:

1. purifies
2. immediately after cleansing, the skin feels like it has been treated with light cream

Very cool cosmetics for summer and for girls who start late almost every morning. It saves a lot of time :) Smells like lemon squeezed into the cream.



MUN Aknari - brightening youth serum

Another summer proposal. Instead of heavy cream, you should use that serum. It is much more effective than most traditional creams, does not clog pores and leaves the skin wonderfully smooth and radiant. Allows the skin to breathe and brighten it whenever it needs to.



It smells like rose toner - a sweet rose jam that you want to devour. Regardless of the amount of calories :)


Finally, I have to tell you more about the packaging that is my weak spot. MUN's packaging is a wonderful work of art - dark blue floral patterns on a white background are beautiful. Cosmetics look like an ornament! Black bottles also do not fail, they are very heavy, glass and intensely black. Cool!




5 komentarzy:

  1. Fajny kosmetyk, chętnie bym go wypróbowała, ale niestety mam bardzo wrażliwą cerę. Używam tylko jednych, sprawdzonych kosmetyków z apteki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie słyszałam o kosmetykach tej marki, ale chętnie kiedyś je wypróbuję :)
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo zachęcająco brzmi :) Może kiedyś się skuszę.

    Pozdrawiam cieplutko! :)
    https://angelikabien.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mnie nimi zaciekawiłaś ja uwielbiam tego typu produkty , a opakowania mają śliczne

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie oczyszcza kremik Natura Siberica, on jest z kolei z przeciwnego końca ziemii - biorąc Polskę za centrum ;) - bo z Rosji. Zniknęły mi po nim klasycznie wiszące wory, a to nie udaje się często. Zapraszam do rzucenia okiem: http://bit.ly/kosmetyki-rosyjskie
    przy okazji napisali też o innych liniach z Rosji, ale ich akurat nie znam, bo nie testowałam. Może Ty znasz???

    OdpowiedzUsuń

Co o tym myślisz?

Obsługiwane przez usługę Blogger.